Druga rocznica intronizacji Pana Jezusa jako Króla
Ziemi Śląskiej i Żywieckiej
Wodzisław Śląski 4 sierpnia AD 2018
Przeżywamy dziś drugą rocznicę Intronizacji Chrystusa jako Króla Ziemi Śląskiej i Żywieckiej. Ideę Intronizacji zaczęła propagować służebnica Boża Rozalia Celakówna w 1937 r., a więc jeszcze przed wybuchem II-giej wojny światowej, na skutek objawień (wizji) jakie otrzymała od samego Pan Jezusa. Na czas wojny i później rządów komunistycznych sprawa ucichła, bo była w tych systemach nie do zrealizowania. Problem Intronizacji odżył za sprawą starania o beatyfikację Rozalii Celakówny. Proces beatyfikacyjny prowadził ks. Tadeusz Kiersztyn, który wykrył, że Rozalia Celakówna to nie tylko pobożna pielęgniarka, nie tylko mistyczka, ale też miała wizję daną od Boga i wypływające stąd zadanie Intronizacji Chrystusa jako Króla. W wizji kary Bożej jaka spadnie na ludzkość za odstępstwo od Boga otrzymała zapewnienie, że tylko te kraje się ostoją, które dokonają Intronizacji. Po śmierci Ks. Tadeusza Kiersztyna zwolennicy Intronizacji znaleźli się bez wodza. Tej roli podjął się pan prof. Andrzej Flaga. Trwały dyskusje. Największymi przeciwnikami Intronizacji byli księża biskupi z ostrożności, by nie popełnić jakiegoś błędu. W między czasie dokonywały się Intronizacje w poszczególny rodzinach, parafiach, a nawet diecezji. Aż doszło do Intronizacji dokonanej przez mieszkańców Śląska i Żywiecczyzny i nie długo potem ogólnopolska Intronizacji Chrystusa jako Króla i Pana, która miała miejsce w Krakowie - Łagiewnikach 19 listopada 2016 r. To są sprawy znane wszystkim tu obecnym, dlatego o nich mówię krótko. Ale trzeba je powtarzać, przypominać, by nie zatonęły w codziennych troskach. Dziś wspominamy drugą rocznicę Intronizacji Śląska i Ziemi Żywieckiej.
Jakie znaczenie ma Intronizacja. Sięgnijmy do Pisma świętego, sceny kuszenia Pana Jezusa, gdy szatan pokazuje wszystkie wspaniałości tego świata i mówi: "To wszystko oddam Tobie jeśli upadłszy oddasz mi pokłon, bo moimi są". Szatan daje do zrozumienia, że jest właścicielem, czyli panem tego świata. Pan Jezus odpowiedział: "Bogu samemu kłaniać będziesz" i wkroczył w dzieje świata, by dokonać odkupienia, czyli wyrwać z pod władzy szatana. I rozpoczęła się era chrześcijańska, gdzie na pierwszym miejscu był Bóg.
I znowu. Znamy fakt jak szatan odgraża się Panu Jezusowi, że zniszczy Kościół katolicki, jeżeli Pan Jezus da czas sto lat. Pan Jezus zgodził się na to, by ostatecznie wykazać jego bezsilność, pomimo zniszczeń jakich szatan dokona. Tę rozmowę słyszał papież (Leon XIII, jeśli pomyliłem imię, niech mnie historycy poprawią). W rzeczywistości szatan otrzymał dużo więcej czasu, niż sto lat.
Popatrzmy teraz na obecną rzeczywistość. Dzięki działalności szatana, błędy Rosji rozszerzyły się po całej Europie i po całym świecie. We wszystkich krajach widzimy rządy lewicowe, nie uznające Boga, czyli główną władzę ma szatan i przez swych jawnych zwolenników, i tajnych współpracowników, kieruje biegiem wypadków. Wiara w Europie niemal całkowicie upadła. Wydaje się że szatan osiągnął swój cel. Wiernych pozostała tylko nie wielka ilość. I w tym momencie Pan Jezus zaczyna wkraczać w dzieje ludzkości. Dzieje się to przez garstkę tych ludzi, którzy nie szatana, ale Chrystusa uznają za Króla i Pana przez akt Intronizacji.
Ks. kardynał Stefan Wyszyński mówił o Znakach Czasu, które trzeba odczytywać i rozsądnie według nich działać. Intronizacja Chrystusa Jako Króla i Pana to najważniejszy znak naszych czasów. To czas przełomowy. Dotychczas, za przyzwoleniem Bożym, szatan miał największą władzę w świecie. Kierował biegiem wypadków. Wdarł się także do Kościoła i robi spustoszenie od wewnątrz. Od chwili Intronizacji Chrystus zaczyna wkraczać w dzieje świata. A my mamy być jego rycerzami. Mamy odczytywać kolejne znaki czasu jakie Bóg daje i według nich postępować, czyli wprowadzać prawo Boże w życie codzienne.
Prof. Geremek twierdził, że żyjemy w państwie prawa, ale wydaje się, że żyjemy w państwie bezprawia. Tyle przepisów, że nie wiadomo czego się trzymać. Przykładem może być komisja weryfikacyjna, która wydaje wyroki z prawem natychmiastowej wykonalności. Wydaje polecenia pani Walc, by wypłacić odszkodowania poszkodowanym, ta nie wypłaca i co jej zrobicie?
Bywa i tak, że domagając się sprawiedliwości, doznaje się większej krzywdy. W prostej sprawie toczą się sądy miesiącami, a nawet latami. To jest wielka krzywda wyrządzona Polakom. Bardzo dobrze, to ilustruje opowiastka z czasów komuny. Jakiś chłop ze wsi, miał sprawę w sądzie i chcąc się kulturalnie zachować mówił: "Proszę wysokiej sprawiedliwości". Sędzia zwraca mu uwagę: Tu się nie mówi: "Proszę wysokiej sprawiedliwości, tylko proszę wysokiego sądu! - Tu nie ma sprawiedliwości, tu jest sąd!"
Przykładem bezprawia może być trwonienie polskiego majątku w czasie, gdy komuna chyliła się ku upadkowi. Np. Zakład przetwórstwa owocowego w Rzeszowie pomimo protestu robotników i Związku "Solidarność" pan minister sprzedał zagranicznemu panu za cenę zapłaconego podatku i z podatku go zwolnił, czyli za olbrzymi zakład, kupujący go pan zagraniczny nie zapłacił ani złotego. W ten sposób w majestacie "prawa", a raczej bezprawia dokonano rabunku. Takich wypadków było dużo. Czy ktoś, kto trwonił polski majątek został pociągnięty do odpowiedzialności? Do dziś dnia nie! Czy wobec tego Polska jest państwem prawa?
Tu jest pewna tajemnica: Dlaczego "Przedstawiciele Polaków", tak chętnie oddawali Polski majątek obcym panom?
Aby to zrozumieć musimy przyjąć zupełnie inny podział, niż ten do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Dotychczas rozumieliśmy: Polak po jednej stronie i pan zagraniczny po drugiej stronie, a każdy dba o swoje sprawy. Linia podziału przebiega inaczej: Po jednej stronie wierzący, czyli uznający Boga i oddający mu cześć, po drugiej niewierzący, czyli nie uznający Boga i nie oddający Mu cześć. Linia podziału w najwyższych stopniach przebiega jeszcze wyraźniej: Oddający cześć Bogu, a po drugiej stronie oddający cześć szatanowi.
Szatan ze swoimi zwolennikami starał się tak ustawić gospodarkę, żeby właścicielami większych gospodarstw, zakładów pracy byli ludzie niewierzący, a więc oddający cześć szatanowi, a ludzie wierzący by byli u nich pracownikami, czyli niewolnikami. Wówczas, jeśli wierzący będzie się kłaniał swemu panu, tym samym kłaniał się będzie słudze szatana, czyli samemu szatanowi. A jeśli będzie prosił o coś swego pana, tym samym prosił będzie sługę szatana, czyli samego szatana. W takim układzie ludzie wierzący podlegać będą władzy szatana, a w dalszej perspektywie i oni staną się niewierzącymi. Trzeba przyznać, że w większości krajów, a także w Polsce, udało im się ten system wprowadzić.
Jakie jest rozwiązanie na przyszłość? Trzeba powrócić do prawa Bożego. A według prawa Bożego właścicielem majątku jest Naród, a nie obcy panowie. Ci którzy pod pozorem kupna, lub w inny podstępny sposób dokonali rabunku polskiego majątku, mają obowiązek go zwrócić. Aby zrozumieć tę sprawę przytoczę wydarzenie, które miało miejsce w Czarnym Potoku koło Nowego Sącza, w dekanacie Łącko, pracowałem wtedy jako wikariusz w sąsiedniej parafii Łukowica. We wspomnianym Czarnym Potoku zmarł gospodarz, bogaty bo tam kwitło ogrodnictwo, zwłaszcza uprawa czarnej porzeczki. Ceny były uczciwe, więc ludziom żyło się dobrze. W obecnej parafii gdzie pracuję też uprawiają porzeczkę. Ten rok był ciepły słoneczny, to też czarna porzeczka udała się wspaniale, jak nigdy, duża, dorodna i nad podziw słodka, czyli wyjątkowo udane owoce, ale zlikwidowano punkty skupów. Nie było komu sprzedać. Za hektar uprawy tak wspaniałej porzeczki nasz rolnik w Zagorzycach w tym roku nie otrzymał ani złotego. Rolnicy rozdawali sąsiadom owoce za darmo. W ten sposób chce się zmusić rolnika do bankructwa, by się pozbył swej roli na rzecz zagranicznego pana. Do tego nie wolno dopuścić.
Ale wracajmy do Czarnego Potoku. Umarł bogaty gospodarz, urządzono mu bogaty pogrzeb z wielkim płaczem i żalami. Dwa tygodnie później, w południe w biały dzień, gdy słońce świeciło, a chłopi rżnęli drzewo na podwórzu na cyrkularce, przyszedł ten zmarły do żony swego brata, gdy ta mięsiła ciasto przygotowując obiad dla pracujących. Zdziwiona zapytała: Jakżeś ty przyszedł, przecie żeś ty umarł? - Tak ja umarłem, ale przyszedłem cię prosić, byś mi pewne rzeczy załatwiła. - Co takiego? - Ten parobek, tu wymienił nazwisko miał przed wojną nie zapłacone dwie dniówki. - Zapłać mu. Drugi miał nie zapłaconą jedną dniówkę. Zapłać mu. Sąsiadowi ukradłem łańcuch do wozu wrzuciłem do stawu, weź oddaj mu. W ten sposób wymienił całą listę tak, że połowę majątku jaki pozostał trzeba było przeznaczyć na wynagrodzenie. - To czegoś przyszedł do mnie a nie do swojej żony? - Bo ona jest taka, że się boi, a ty się nie boisz. - Żebyś miała dowód, że byłem u ciebie daję ci kawałek wstążki. Możesz ją pokazać komu chcesz, a na końcu spal. I wyszedł. - Jaki stąd dla nas wniosek? - Przykazania Boże obowiązują od zawsze. Nie przedawniają się. Majątek który został Polskiemu narodowi zrabowany pod pozorem kupna, czy innych machlojek, ma być zwrócony!
Intronizacja Chrystusa jako Króla i Pana już daje znać o sobie.
Już dużo dobrego tu się dzieje. Tutejsi wynalazcy starają się pomóc ludziom najbiedniejszych. Wynaleźli sposób na spalanie mułu węglowego, czyli odpadów, w sposób bezdymny, a więc na tanie paliwo stać będzie nawet najbiedniejszych. Niestety załatwienie tej sprawy z władzami (o dziwo) napotyka na wielkie trudności.
Proszę się nie załamywać tylko robić swoje. Proszę porównać: Intronizacja to dzieło Boże, a ile miało trudności. Kardynał Hlond, gdy usłyszał o Intronizacji Chrystusa jako Króla, najwyraźniej uznał, że taką rzeczy mogła wymyślić tylko osoba psychicznie chora i wysłał Rozalię do psychiatry na badania. W naszych już czasach, pobożni biskupi napisali w liście pasterskim, że taka Intronizacja nie jest zgodna z nauką Episkopatu Polski. A gdy wszystko było już przedyskutowane i uzgodniony termin Intronizacji , okazało się, że przedstawiciele władz państwowych nie zostali zaproszeni, a to był warunek ważności. Gdy to wyszło na jaw, "wodzowie" starający się o Intronizację zadziałali błyskawicznie. Zaproszenia zostały natychmiast napisane i wysłane do prezydenta, wszystkich posłów i senatorów. W ten sposób warunki ważności zostały spełnione. Intronizacja została dokonana. Władzę świecką reprezentował Prezydent, członkowie rządu i parlamentu, a władzę duchowną 50 biskupów, w tym kardynałowie i arcybiskupi oraz 1000 kapłanów.
Powróćmy do naszej rzeczywistości. Dokonaliśmy Intronizacji i co dalej? W Piśmie świętym znajdziemy wskazówkę: "Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a to wszystko będzie wam przydane".
W ostatnich latach toczyła się wielka batalia w obronie V-tego i przykazania Bożego "Nie zabijaj". Chodziło o obronę dzieci przed Narodzeniem. Sztandarową postacią tych zmagań był śp. dr Antoni Zięba. W Polsce jest 86 organizacji starających się o poszanowanie prawa do życia, zrzeszone w takie stowarzyszenia jak:
Polskie stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka, Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, Życie Rodzina - Kaja Godek. Było już kilka zdecydowanych podejść do Sejmu, by uchwalić taką ustawę. Zebrano setki tysięcy podpisów. Za każdym razem te prośby, podpisy zostały odrzucone przez ludzi mających władzę. Wyraźnie widać, że w obronie życia nie staną zwolennicy zabijania.
Skoro nie pomogły prośby, podpisy to jest wyraźny znak, że Obrońcy Życia nie obronią prawa do życia inaczej jak tylko w ten sposób, że w najbliższych wyborach do Sejmu wystąpią jako kandydaci na posłów, dopiero jako posłowie będą mogli zapewnić prawo do życia nawet jeszcze nie narodzonym. Oczywiście nie będą w stanie zrobić tego sami.
Z drugiej strony to wszystko jest znakiem, że ruchy patriotyczne, narodowe, radykalne, organizatorzy marszów patriotycznych jeśli chcą zrobić coś dobrego dla Ojczyzny musza się zjednoczyć i wystartować jako kandydaci na posłów oczywiście w jedności z Obrońcami Życia i dopiero jako posłowie będą mogli skutecznie obronić V-te przykazanie Boże: "Nie zabijaj". Jeśli to się uda zrobić, wówczas problemy, o które zabiegacie z łatwością da się załatwić. Parafrazując zdanie Pisma św. można powiedzieć: "Jak obronicie prawo do życia, czyli prawo Królestwa Bożego, To wszystko inne będzie wam dodane". Oczywiście nie chodzi o to by rozbijać PiS, bo to jest w tej chwili najlepsze zgrupowanie, ale o to by w sposób zdecydowany wprowadzać w życie prawo Królestwa Bożego, czyli wszystko to co jest rozsądne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz