Był marzec, pamiętnego 1982 roku, a ja zaraz po wczesnym zbudzeniu razem z innymi zostałem wyprowadzony na obozowy plac, gdzie stały przygotowane suki, funkcjonariusze więzienni oraz kilku przedstawicieli Służb Bezpieczeństwa. Całą naszą setkę spakowano partiami po 10-12 osób do pojazdów mających zasłonięte i okratowane okna. Choć pamięć zawodzi myślę, że ten konwój liczył od 8 do 10 furgonetek, a przed nim prowadziły samochody z konwojentami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz